25 lipca w wieku 98 lat zmarł Bernard Ładysz, legendarny bas-baryton polskiej sceny operowej. Żegnając Mistrza, oddajemy najwyższy hołd i szacunek Artyście, którego niezrównany talent i postawa życiowa będą trwały w naszej pamięci wiecznie, dając przykład dla kolejnych pokoleń.
Księga Kondolencyjna
BERNARD ŁADYSZ
Złóż wpis kondolencyjny
Miałem to szczęście w życiu poznać Go bliżej. Widzę pięknego człowieka. Człowieka, którego los doświadczył bardzo dramatycznie. Z wileńskim sercem musiał się odnaleźć w zrujnowanej Warszawie i odnalazł się doskonale, tak doskonale, że zobaczył to Rzym, Mediolan, Hamburg, Londyn, zobaczyła to Moskwa, a także niezliczone sceny teatralne, operowe i estrady koncertowe Polski. Był obdarzony niezwykłą barwą głosu, dysponował wielkim wolumenem tego głosu. Miał także znakomitą technikę wokalną. Dziękujemy za wzruszenia, niezwykłe przeżycia i możliwość obserwowania wspaniałej kariery, a nawet więcej niż kariery, bo życiowej postawy, która rodziła się w dramatycznie okaleczonej Polsce. Świetnością swoich dokonań dawał nam radość obcowania z wszechstronnym artyzmem. Ubolewamy nad stratą jednego z największych, którzy się na naszej scenie pojawili.
04.08.2020
Porównywanie Bernarda Ładysza do Fiodora Szaliapina czyni słynnemu rosyjskiemu basowi wielki honor. Bóg obdarzył naszego niezapomnianego śpiewaka jedyną taką barwą głosu, która dla każdego, kto raz ją usłyszał, stawała się punktem odniesienia w odbiorze wszystkich pozostałych basów. Był fenomenem związanym z muzyką miłością niezwykłą, autentyczną, gorącą i odwzajemnioną. Nie będzie drugiego takiego Gremina, Skołuby czy Don Basilia, będziemy długo też czekać na artystę tak harmonijnie łączącego życie ze sztuką, z takim poczuciem humoru i umiłowaniem polskiej melodii – zwłaszcza tej z kresów przychodzącej. Moniuszkę stawiał ponad wszystkich twórców opery, i jego samego – jesteśmy o tym przekonani - przyszłość pozostawi pośród największych śpiewaków w historii muzyki.
04.08.2020
Żegnamy wyjątkowego Człowieka i wielkiego Polaka. Artystę, który swoim śpiewem sławił nasz kraj i polską kulturę na całym świecie. Odszedł niedościgniony Mistrz, jeden z najznakomitszych polskich basów. Wzór wielkiego kunsztu wokalnego i artystycznego dla wielu śpiewaków. Niezwykłe kreacje sceniczne i bogata twórczość legendarnego Artysty uwieczniona na wielu nagraniach, pozostaną w naszej głębokiej pamięci. Chce się powiedzieć: „Tak wiele i tak mało…, ale musi to nam wystarczyć”. Z wielkim smutkiem łączymy się w bólu z Rodziną i najbliższymi.
05.08.2020
W 1966 roku Krzysztof Penderecki zaprosił Bernarda Ładysza do udziału w prawykonaniu „Pasji wg św. Łukasza” w katedrze w Münster. Od tego czasu na wiele lat Ładysz stał się jednym z najlepszych śpiewaków występujących w kolejnych dziełach Pendereckiego: „Dies irae”, „Kosmogonii”, „Jutrzni” i „Te Deum”, a także w hamburskiej prapremierze „Diabłów z Loudun” (1969) w partii Ojca Barré. I spełnił się sen o Ameryce. Bernard Ładysz wystąpił z Filharmonią Filadelfijską w „Jutrzni”, a z Filharmonią z Los Angeles pod dyrekcją Zubina Mehty w „Kosmogonii” Pendereckiego w Nowym Jorku. Mógł jednak zrobić jeszcze większą światową karierę, ponieważ głos miał potężny i wspaniały. Występował w filmach i dzięki nim pozostał również w naszej pamięci jako bardzo dobry aktor. A jako śpiewak operowy, związany przez 30 lat z Teatrem Wielkim w Warszawie, fascynował kilka pokoleń widzów. Na szczęście Jego niesamowity głos został uwieczniony na płytach.
05.08.2020
Podziwiałam zawsze głos Pana Bernarda Ładysza, o niezwykłej barwie i sile. Miałam też szczęście poznać Artystę, rozmawiać z nim, wysłuchać Jego wzruszających wspomnień o Wilnie, tułaczce, występach, ludziach, opowiadał z pasją , z poczuciem humoru. Te barwne i niezwykłe opowieści podobnie jak nagrania muzyczne pozostaną też z nami ……. żegnam wspaniałego artystę i człowieka
05.08.2020
Wielki Człowiek, wielki talent… Dziękujemy Mistrzu, że Byleś. Pozostaniesz w naszej pamięci na zawsze…
11.08.2020
Wyrazy współczucia dla całej rodziny,w szczególności dla Pani Leokadii Rymkiewicz Ładysz,która była wielkim wsparciem i ostoją dla Pana Bernarda,… Łącze się w żalu…
28.09.2020
Usłyszałam Go po raz pierwszy jako dziecko. Od tamtej chwili „towarzyszył” mi przez całe życie, dostarczając radości i wielu artystycznych wzruszeń. Znakomity śpiewak, świetny aktor i ogromnie lubiany przez wszystkich moich bliskich uroczy człowiek. Dla mnie pozostanie najwspanialszym, niezapomnianym i niedościgłym Skołubą.
15.08.2020
Wyrazy wielkiego żalu i współczucia
10.08.2020
Wielki artysta. Wspaniały człowiek.
11.08.2020
