Jacek Dyrzyński kwadrat określa jako formę idealnie neutralną i doskonałą. Dodaje, że odrzucił „wszelkie inne formaty ze względu na zawierające się w nich tendencje”. Kontynuując myśl, wyjaśnia, że „prostokąt poziomy przez swą horyzontalną dynamikę obarczony jest skojarzeniami pejzażowymi, a pionowy – metafizycznym ukierunkowaniem głównych osi”. Artysta przekonuje, że kwadrat jest dla niego formatem pozbawionym aluzji i stąd stał się obszarem jego dociekań.
Liczący ponad pół wieku dorobek Jacka Dyrzyńskiego, wpisując się w nurt abstrakcji geometrycznej, czyni go twórcą osobnym. Artysta ma naturę niezależną – w myślach kreuje swoje obrazy, nie szkicuje pomysłów, zawierza swojemu oku, wiedzy i intuicji. Jego sztuka
wykazuje wiele powiązań z tendencją op-artu, którego narodziny sięgają przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Podobnie jak jego – pochodzący z różnych krajów – poprzednicy, osiąga w swej twórczości niecodzienne efekty optyczne, iluzję ruchu wywołaną przez odpowiednio zrytmizowane układy reliefowych form. Wklęsłości i wypukłości, ondulowane powierzchnie pokryte kropkami kolorów przywodzących na myśl doświadczenia pointylizmu, kwadraty wpisane w siebie i poddane ruchowi obrotowemu, diagonalne cięcia, metalicznie połyskujące dyski, karbowane tektury, wyraziste faktury, ażury połączeń, przenikające się i krzyżujące warstwowo struktury z kolorowych patyczków dają wrażenie niestałości, dynamiki, zmienności doznań, które łudzą i zniewalają wzrok.