„Czy był grany za granicą, czy się podobał, co o nim napisał Mooser i dlaczego nie wspomina o nim Adorno? Wszystko to bardzo mnie interesuje, ale nie może mnie wzruszać, bo wzruszać mnie może tylko to, co mnie samego naprawdę wzrusza. A pieśni Moniuszki, gdy je śpiewa w dodatku Bandrowska, szalenie mnie wzruszają” -- pisał Zygmunt Mycielski w sto lat po premierze1.
Oczekiwania, by Moniuszko krzepił serca narodu, mieszają się z zarzutami o zachowawczość. To zjawisko rozszczepienia podsumował w latach 60. XX wieku Tadeusz Kaczyński: „Kraszewski nakłaniał Moniuszkę, aby zniżył się do ogółu i uczynił »łatwym«. O to »zniżenie« następne pokolenia miały do Moniuszki największą pretensję. Sikorski nazwał go twórcą opery narodowej, Chybiński po latach odebrał mu ten tytuł, Wrocki ogłosił go »księciem«, a Hulewicz »królem« pieśni polskiej, Mieczysław Karłowicz odmówił utworom wokalnym Moniuszki głębszej wartości; Jachimecki uznał go par excellence za narodowego, Kisielewski zakwestionował istnienie pierwiastka polskiego w jego muzyce”2.
Przez ponad 150 lat od premiery Halki zmieniały się mody, systemy polityczne, warunki społeczno-ekonomiczne. Ostatnio wydana książka poświęcona Moniuszce opisuje fenomen Moniuszki w kulturze i jego znaczenia dla Polaków.
"(...) Nie całkiem szlachcic, nie całkiem mieszczanin, nie do końca tradycjonalista, a i niezdeklarowany postępowiec, zapatrzony w ideę polskości, ale bez romantycznych porywów idealizmu, czytelnik Buffona i Pana Tadeusza plasuje się Moniuszko na przecięciu paradygmatu kultury romantycznej i oświeceniowo-pozytywistycznej"3.
Moniuszko wciąż wzbudza emocje.
Zapraszamy na kwietniowe spektakle Halki i Strasznego dworu.
1 Notatnik muzyczny. Moniuszko, [w:] „Przegląd Kulturalny” 1958, nr 7, s. 10
2 T. Kaczyński, Miejsce Moniuszki [w:] „Ruch Muzyczny” 1961, nr 6, s. 9
3 A. Topolska, Mit wieszcza. Stanisław Moniuszko w piśmiennictwie lat 1858-1989, Poznań 2014