Mieszkańcy warszawskiego Ursynowa pewnie nie raz przechodzili albo przejeżdżali ulicą Cybisa, zadając sobie szybkie pytanie o to, kim był patron. Odpowiedź znajdą w Galerii Opera. Miał być prawnikiem, został malarzem i pedagogiem. Nauki pobierał u najlepszych, na przykład w pracowni Józefa Mehoffera i Józefa Pankiewicza na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W 1924 roku kilkuosobowa grupa polskich artystów opuściła Kraków i wyjechała do Paryża. Niby nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że zostali tam siedem lat! I wrócili do dawnej stolicy już jako kapiści (inaczej: koloryści). Oni właśnie zdominowali malarstwo polskie w międzywojniu. Znać u kolorystów silne wpływy francuskiego postimpresjonizmu. Cybis, podobnie do pozostałych kolorystów, malował głównie martwe natury i pejzaże. Jego obrazy cechowała swoboda faktury, pojemność kolorystyczna i charakterystyczne ekspresyjne użycie plamy. Z zasady koloryści nie używali koloru czarnego – idealna sztuka na niewesołe czasy. Krzepi bez skutków ubocznych.
Na zdjęciu: Jan Cybis, Szkoła w Starym Sączu, 1958, olej na płótnie, 65x81 cm