Bóg zrobił mu psikusa. I wystawił na próbę. Bo obdarzył go ogromnym talentem, ciekawością świata i niezaspokojonym popędem do zdobywania wiedzy. Wiedzy, która starczyłaby na trzech albo nawet na pięciu. Stwórca dał mu jedno ciało i jedno wnętrze. I w to wnętrze nawrzucał tyle znaków zapytania, że nie każdemu starczyłoby czasu i cierpliwości, by znaleźć odpowiedzi. Ale trafił swój na swego. I w tym stwierdzeniu nie można dopatrywać się bluźnierstwa. Bo Makowski zrobił psikusa Bogu, jednocześnie czyniąc mu przyjemność. Wystawiony na tak ogromną próbę, nie odżegnał się od pokory. I mimo, że znalazł mnóstwo odpowiedzi, dużo poznał i dużo wie – przyznaje, że wszystkiego nie znajdzie. Ale znajdzie tyle, ile się da. Bo ma w sobie ogromną radość poznawania świata i człowieka. To stanowi o pięknie Makowskiego. Artysta zgłębia i zdaje się być tym niezmęczony. Przeciwnie, w jego oczach czai się błysk, ale błysk dobry i szlachetny, niepodszyty butą, niezdrową ambicją. Choć wie, że nie wszystko jest do pojęcia, uznaje, że człowiek musi wiedzieć, kim jest, inaczej nie zna systemu wartości. Świat za to jest trudniejszy do pojęcia. Ale Makowski stara się zrozumieć go tam, gdzie się da, a tam gdzie się nie da mówi, że trzeba rozłożyć ręce. Można podejrzewać, że to kokieteria, choćby nieuświadomiona – nie rozkłada ich bowiem, ale sięga po pędzel. Bo wie, że artysta połączony jest z nieskończonością i czymś nierozpoznawalnym. To metafizyka, bez której, w jego opinii, sztuki nie ma. Jest tylko dekoracja. Więc poprzez sztukę wyraża to, co niepojęte, tworzy całym sobą, choć wie, że to tworzenie pochłania dużo energii, a płótno potrafi zdeprymować. Ale trawestując jeden z jego ulubionych cytatów: trzeba zacząć, więc zaczyna! Choć trzeba do tego odwagi. Bo brak elementu ryzyka skłania ku banalności. Więc ryzykuje... Rzuca się w przepaść. Polega na intuicji. I potrzeba twórczości zostaje spełniona. Ta potrzeba, którą uważa za niekwestionowany element człowieczeństwa. „A kiedy dzieło sztuki jest ukończone, kiedy idea została wyrażona – wtedy pędzel może odpocząć".
Organizator
Galeria Opera