Traviata
Giuseppe Verdi
Opera w czterech aktach
Libretto: Francesco Maria Piave wg Damy kameliowej Aleksandra Dumasa, syna
Prapremiera: 6.03.1853, Gran Teatro La Fenice, Wenecja
Premiera polska: 27.04.1856, Teatr Wielki, Warszawa
Premiera obecnej inscenizacji: 25.02.2010
Spektakl w oryginalnej włoskiej wersji językowej z polskimi napisami
Kobiety na jej widok szeptały ze zgrozą: wyuzdana. Mężczyźni, szczególnie arystokraci i artyści, kochali się w niej (i utrzymywali ją) do szaleństwa. Cały Paryż był u jej stóp. Zmarła młodo. Tę nieustającą aktualność opery Verdiego Mariusz Treliński odczytał doskonale. W jego inscenizacji Violetta jest roznegliżowaną gwiazdą rewii, krótkie dni miłości z Alfredem spędza nad niebieskim basenem we własnej rezydencji. Nerwowo reaguje na oznaki choroby. Ma świadomość nieuchronnego końca. Reżyser tworzy tę aurę grą świateł i cieni w mobilnej dekoracji, ekspresją ruchu postaci z tła; mnoży teatralne zwiastuny śmierci: to biała trumna jako rekwizyt kabaretowego numeru, maski tancerzy w kształcie trupich czaszek. Nawet plakat spektaklu to czaszka na różowym tle. A kiedy w ostatnim akcie nadchodzi muzyczne umieranie Violetty, trudno oprzeć się wzruszeniu. Nawet doświadczonym artystkom wilgotnieją w oczy, choć żelazna zasada teatru operowego głosi: „To widz ma płakać, śpiewakowi nie wolno!”. Siła muzyki wynika tu po trosze z osobistych przeżyć Verdiego. W wieku dwudziestu kilku lat utracił żonę i dwoje maleńkich dzieci. Związał się ze śpiewaczką, Giuseppiną Strepponi, która jak Violetta, miała opinię „zbłąkanej”. Verdi bezkompromisowo bronił jej honoru i poślubił. Ona zaprzestała kariery i dzieliła z nim życie po kres, najpierw własny, potem jego.
Obsada
Realizatorzy
Streszczenie
Sponsorzy
-
Partnerzy Teatru Wielkiego - Opery Narodowej
-
Partner technologiczny Teatru Wielkiego - Opery Narodowej
-
Patroni medialni Teatru Wielkiego - Opery Narodowej