Igor Strawiński (1882-1971) – rosyjski kompozytor. Był synem jednego z najwybitniejszych rosyjskich artystów operowych. W dzieciństwie rozpoczął naukę gry na fortepianie, ale u progu dorosłości zdecydował się na studia prawnicze. Do pasji muzycznej wrócił jednak, tym razem już jako kompozytor. Przesądził o tym rok 1902, kiedy rozpoczął edukację pod kierunkiem Mikołaja Rimskiego-Korsakowa.
W 1909 roku, na koncercie, na którym wykonywane było jego Scherzo fantastyczne, Strawiński zapoznał się z Sergiuszem Diagilewem. Dzięki tej znajomości nastąpił przełom w życiu kompozytora. Diagilew zaproponował mu napisanie muzyki do baletu, czego konsekwencją była w 1910 roku paryska premiera spektaklu Ognisty ptak, przyjęta z wielkim entuzjazmem. Dla zespołu Baletów Rosyjskich, kierowanych przez Diagilewa, Strawiński napisał w następnych latach muzykę do Pietruszki i w 1913 roku do Święta wiosny, którego premiera okazała się pierwotnie skandalem, ale szybko przemienionym w wielki triumf kompozytora. W tym czasie Strawiński ugruntował swą pozycję w środowisku francuskiej elity artystycznej, utrzymywał bliskie kontakty m.in. z Claude'em Debussym, Maurice'em Ravelem, Erikiem Satie, Jeanem Cocteau.
W 1906 roku ożenił się, w latach 1911-20 ze względu na chorobę żony zamieszkał w Szwajcarii. Po tym okresie ponownie przeniósł się do Francji. W 1924 roku zadebiutował jako koncertujący pianista, co wpłynęło na jego tryb życia w kolejnych latach. Okres międzywojnia spędził na koncertach w Europie i Stanach Zjednoczonych, podczas których występował zarówno jako pianista, jak i dyrygent, prezentując własne kompozycje. W 1939 roku wyjechał z wykładami na uniwersytet Harvarda w Stanach Zjednoczonych. Po wybuchu wojny zdecydował się pozostać na emigracji.
Triumf awangardy i rewolucja dodekafoniczna Arnolda Schoenberga zainspirowały Strawińskiego do zmierzenia się z tematem atonalności. W 1962 roku z okazji 80. urodzin został zaproszony do Związku Radzieckiego. Była to pierwsza od prawie pięćdziesięciu lat wizyta Strawińskiego w rodzinnych stronach. W ostatnich latach życia, mimo coraz gorszego samopoczucia, wciąż podróżował jako czynny artysta. Był m.in. w Polsce, a w 1967 roku poprowadził w Toronto swój ostatni koncert. Zmarł w Nowym Jorku, ale pochowany został, zgodnie z życzeniem, w Wenecji na wyspie San Michele.