Międzynarodową karierę artystki zapoczątkował triumfalny debiut w partii Renaty w Ognistym aniele Prokofiewa w La Monnaie w Brukseli. Od tego czasu rola ta stała się jej specjalnością. Wykonała ją w monachijskiej Staatsoper, berlińskiej Komische Oper, Deutsche Oper am Rhein w Düsseldorfie i Operze Szkockiej w Glasgow.
Na swoim koncie ma także występy jako Abigaille w Nabucco Verdiego w Teatrze Maryjskim; tytułowa Tosca w operze Pucciniego w Łotewskiej Operze Narodowej w Rydze; Katarzyna Izmaiłowa w Lady Makbet mceńskiego powiatu Szostakowicza w Deutsche Oper w Berlinie, Den Norske Opera w Oslo, Fińskiej Operze Narodowej w Helsinkach i Stadttheater w Klagenfurcie.
Wystąpiła na festiwalu w Glyndebourne jako Lady Makbet w Makbecie Verdiego i Kostelnička w Jenůfie Janáčka. Jako solistka moskiewskiej Opery Helikon wykonała partię Katarzyny Izmaiłowej w Lady Makbet mceńskiego powiatu, Emilii Marty w Sprawie Makropulos, Madame Lidoine w Dialogach karmelitanek, Liza w Damie pikowej, Maria w Mazepie, tytułowej Rusałki w operze Dvořáka, Stefanie w Syberii Giordano. Współpracowała z Rosyjską Orkiestrą Narodową. Ponadto zaśpiewała partię Sieglindy w Walkirii Wagnera oraz sopranu w XIV Symfonii Szostakowicza.
W ostatnim czasie Svetlana Sozdateleva wystąpiła m.in. jako: Fata Morgana w Miłości do trzech pomarańczy (Komische Oper w Berlinie), Renata w Ognistym aniele (Deutsche Oper am Rhein w Düsseldorfie), Brünnhilde w Walkirii (Londyńska Orkiestra Filharmoniczna), Katarzyna Izmaiłowa w Lady Makbet mceńskiego powiatu (Greckiej Opera Narodowa w Atenach).
W najbliższej przyszłości artystka zadebiutuje w Metropolitan Opera w Nowym Jorku oraz Ópera Nacional de Chile. Zawita także ponownie w Londynie, gdzie wystąpi z Londyńską Orkiestrą Filharmoniczną. Będzie ją można również usłyszeć w Operze Helikon w Moskwie. Partie, które zaśpiewa, to m.in. Brünnhilde w Walkirii, Emilia Marty w Sprawie Makropulos, Madame Lidoine w Dialogach karmelitanek, Katarzyna Izmaiłowa w Lady Makbet mcńskigo powiatu, Liza w Damie pikowej i Renata w Ognistym aniele.
fot. Emil Matveev
