Książka, którą oddajemy w Państwa ręce, nie jest w naszym zamierzeniu historią teatru warszawskiego, choć autorzy mają nadzieję, że o losach teatrów warszawskich (choć nie wszystkich) będzie można się z niej sporo dowiedzieć. Chodziło tu raczej o ujawnienie „porozrywanej” tradycji warszawskiej, o specyfikę życia teatralnego w Warszawie, a zwłaszcza o topografię teatralną miasta. Ideą wiodącą są tu bowiem „miejsca teatru” owe nacechowane ludzką pamięcią lieux du théâtre, kształtujące niegdyś szczególną osobliwość Warszawy. Wydaje się, że właśnie w stolicy topografia historyczno-teatralna ma nam więcej może do powiedzenia niż w innych ośrodkach miejskich w Polsce. Z tego punktu widzenia na plan pierwszy wysuwają się historyczne koncepcje urządzania życia teatralnego w mieście od tych najwcześniejszych z czasów saskich i stanisławowskich przez XIX stulecie, kiedy wyłania się archetypiczny krąg teatrowiska wokół Teatru Wielkiego, przez pomysły miejskie i idee Szyfmana w dwudziestoleciu, aż po koncepcje formułowane po II wojnie światowej. Autorzy esejów koncentrują się na kwestii przestrzeni dla teatru, na materialnych kształtach budynków. Jest to szczególnie ważne w Warszawie, gdzie, jak wiadomo, spora część budynków, włącznie z królującym w stołecznym teatrowisku Teatrem Wielkim, nie przetrwała zagłady miasta, gdzie też doszło w sposób najbardziej katastrofalny do zerwania ciągłości między przeszłością a powojenną teraźniejszością.
dr Andrzej Kruczyński
„Warszawskie teatrowisko”, pojęcie utworzone niegdyś i treścią napełnione przez Józefa Szczublewskiego, zyskało obecnie, pod piórem znakomitego grona autorów, jeszcze pełniejszy wymiar, tak przestrzenny, jak i artystyczny. Niekoniecznie śródmiejski i nie zawsze komercyjny, skoro w poszukiwaniu tradycji sięga aż po łazienkowski Teatr na Wyspie, a siłą faktów wkracza w sferę śmiałych artystycznych eksperymentów. Dawny blask, rangę i gęstość odzyskuje tu zwłaszcza topografia teatralna Warszawy, w znacznej części unicestwiona przez barbarzyństwo wojny i amputowana ze zbiorowej pamięci, teraz zaś przypomniana nie tylko słowem, ale też in effigie dzięki starannie dobranym ilustracjom. Gmach (albo skromna salka) – repertuar (opera, balet i dramat, ale też lekka muza, a nawet kino) – artyści teatru (nie tylko ci najwybitniejsi) – wreszcie publiczność, zawsze i koniecznie pierwszorzędna, wszystkie te składniki, by nie rzec ingrediencje teatrowiska znalazły w książce swe miejsce, sens i smak.
prof. dr hab. Jarosław Komorowski
"Warszawskie teatrowisko" to książka o sercu teatralnej Warszawy, książka o przestrzeni tętniącej przez stulecia bujnym teatralnym życiem. Dziś tę przestrzeń, którą brutalnie przeorał pług historii, zaludniają jednak – z nielicznymi wyjątkami - korowody widm. Widma ulic, budynków, scen, kurtyn, dawno zapomnianych artystów, wreszcie widzów, jak zawsze złaknionych radości i wzruszeń.
Myślę, że autorom artykułów, które składają się na tę książkę, dzięki połączeniu naukowej precyzji z literackim wyrafinowaniem udało się, choć na chwilę, przywrócić życie warszawskiemu teatrowisku. A sprzyja temu przebogaty materiał ikonograficzny ze zbiorów Muzeum Teatralnego.
Piękna to książka, niezastąpiony przewodnik nie tylko dla historyków i miłośników teatru, ale także dla każdego varsavianisty.
prof. IBL PAN dr hab. Krzysztof Mrowcewicz