Premiera Erosa i Psyche Ludomira Różyckiego w reżyserii Barbary Wysockiej i pod batutą Grzegorza Nowaka już za nami, dlatego zachęcamy do zapoznania się z opinią krytyki. Spektakl można w tym sezonie zobaczyć jeszcze 17 i 19 października.
„Jeśli zatem Erosa i Psyche w Operze Narodowej ogląda się z uwagą, jest to zasługą wykonawców oraz reżyserki Barbary Wysockiej, która ów historyczny monument potraktowała z dystansem”.
„Joanna Freszel świetnie poradziła sobie z trudną, wokalnie niewdzięczną, rolą Psyche. Pokazała współczesną kobietę, która rozpaczliwie szuka spełnienia w miłości”.
Jacek Marczyński – „Rzeczpospolita”
„Eros i Psyche nie jest na pewno dziełem typowym dla muzyki polskiej, brak w nim jakichkolwiek cech narodowych, folkloru polskiego i jego przetworzeń, jest doskonale eklektyczne i – za przeproszeniem – kosmopolityczne”.
„Narracja prowadzona przez Wysocką w tandemie ze scenografką Barbarą Hanicką składa się z wielu warstw, zgrabnie i sprytnie rozegranych scenicznie. Pod tym względem nie można się zawieść na tej reżyserce, która ma fach w ręku, poczucie humoru i inteligencję”.
„Świetny wokalnie baryton Mikołaj Zalasiński jako Blaks wciela się w ciągu trzech godzin spektaklu w co najmniej pięć ról, podobnie jak Joanna Freszel jako Psyche – co więcej, ta postać ma kilka warstw znaczeniowych. Debiutująca w Operze Narodowej śpiewaczka stworzyła wybitną kreację wokalno-aktorską”.
Anna S. Dębowska – „Gazeta Wyborcza”
„Ogromna scena bachanaliów rzymskich została wyreżyserowana z dbałością o najdrobniejszy szczegół – wszystko to w połączeniu z przepięknymi kostiumami (Julia Kornacka) i niezwykłymi światłami, pogłębiającymi wiarygodność inscenizacji (Bartosz Nalazek), stwarza widowisko rzeczywiście filmowe, rodem z Hollywood”.
„Zaangażowanie całego zespołu wykonawczego dało w efekcie nową interpretację opery, wynikającą nie tylko z respektu Barbary Wysockiej dla muzyki, lecz także z doskonałego podejścia dyrygenta, który nie boi się zmian w tempach. Joanna Freszel, znana z popularyzacji utworów młodych polskich kompozytorów, poradziła sobie znakomicie z wykonaniem dość monotonnej partii Psyche. Była wiarygodna, śpiewała pięknie i konsekwentnie w wyrazie, do tego bez żadnych błędów”.
„Bardzo wiarygodny jest Mikołaj Zalasiński, który od postaci pogardzanego sługi w Arkadii, później przez prefekta rzymskiego, biskupa, rzeźnika-rewolucjonisty, staje się wreszcie baronem – właścicielem studia. Przepięknie gra i śpiewa Tadeusz Szlenkier, początkowo tajemniczy, a potem zakochany Eros. Obaj panowie posiadają duże możliwości prezentacji swoich umiejętności wokalnych i wykorzystują je z sukcesem”.
Wojciech Giczkowski – Teatr dla Was
„Teatralny świat buduje przede wszystkim sugestywna, dynamiczna muzyka Różyckiego w świetnym wykonaniu orkiestry pod batutą Grzegorza Nowaka”.
„Nie brak w spektaklu Wysockiej scen błyskotliwych i pięknych wizualnie, jak pierwsze spotkanie Psyche ze zstępującym z ekranu Erosem, pulsujący, ekstatyczny tłum Rzymian w czasie uczty czy przewrotny, inny niż u Żuławskiego finał”.
„Teatru Wielkiego wybrać się warto jednak przede wszystkim dla wspaniałej Psyche w wykonaniu Joanny Freszel, która nie tylko znakomicie śpiewa, ale i świetnie gra”.
Michał Centkowski – „Newsweek”
Na zdjęciu: Joanna Freszel (Psyche) i Tadeusz Szlenkier (Eros), fot. K. Bieliński