Król RogerKarola Szymanowskiego zdobył szwedzką publiczność i krytyków. Oto fragment pierwszej recenzji ze Sveriges Radio - Publicznego Radio Szwedzkiego - autorstwa Pera Feltzina:
„Przedziwne, że dzieło Szymanowskiego dopiero teraz doczekało się szwedzkiej premiery. (...) trudno pojąć dlaczego wcześniej nie zostało zaprezentowane szwedzkiej publiczności. Szczęście w nieszczęściu, że w końcu zawitało u nas w postaci właśnie tej inscenizacji, która robi tak niesamowicie ogromne wrażenie. Jest to produkcja Teatru Wielkiego z grudnia zeszłego roku w reżyserii Mariusza Trelińskiego z nieprawdopodobnie ultranowoczesną scenografią Borisa Kudlički. Obowiązkowa pozycja dla prawdziwych miłośników opery”.
Dzieło zrobiło ogromne wrażenie również na recenzentach dwóch największych dzienników: „Dagens Nyheter” i „Svenska Dagbladet” oraz popołudniówek „Expressen” i „Aftonbladet”:
„Po niecałych stu latach od prapremiery Królewska Opera w Sztokholmie wystawia Króla Rogera w koprodukcji z Teatrem Wielkim w Warszawie. Wyjątkowe do głębi brzmienie opery Szymanowskiego traktującej o śmierci i zmartwychwstaniu oszałamia brzmieniowym bogactwem partytury”.
„ (…) Łukasz Goliński w tytułowej roli potrafi udźwignąć całe dzieło na swoim sprawnym barytonie o pięknej barwie, a bosy i ubrany na biało Arnold Rutkowski wypełnia trudną partię tenora niebezpieczną intensywnością. Elin Rombo maluje budzący szacunek, ale i subtelny portret Roksany, ze świetną polską wymową. Również Niklas Björling Rygert i Lennart Forsén dobrze wypadają (…)”
„Najsilniejszą stroną spektaklu jest monumentalna muzyka Szymanowskiego, Andrea Molino wyciska z orkiestry i chóru wszystko, co najlepsze. Poza tym scenografia, oświetlenie, zwierzęce maski i oczywiście tancerze sprawiają, że ta inscenizacja jest dla widza bardzo sugestywnym przeżyciem. Wizualna i muzyczna oprawa jest po prostu mocniejszą stroną spektaklu od logicznej narracji. Czyli jednak może zwycięstwo Dionizosa nad Apollem”.
„Muzyka Szymanowskiego zdumiewa ogromem, orkiestra zdaje się być bulgoczącą, rozpaloną lawą w utkanym głosami symfonicznym poemacie. Wśród dźwięków doświadczamy zmysłowych nastrojów i erupcji, a nie prostych melodii, które można nucić w drodze do domu. Jednak nie są trudne w odbiorze od samego początku. Poza tym Andrea Molino wspaniale prowadzi orkiestrę, która fantastycznie kursuje między brzmieniami ascetycznymi a oszałamiającymi, między subtelnymi a pełnymi brutalności”.
„Reżyserskie poprowadzenie postaci jest na wysokim poziomie, soliści są zaangażowani, imponuje witalność fizycznej gry aktorskiej”.
Gratulacje dla realizatorów i polsko-szwedzkiej obsady oraz całej ekipy pracowników Opery Królewskiej w Sztokholmie!
fot. Kungliga Operan
Sfinansowano ze środków MKiDN w ramach Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2022.
Spektakl wyprodukowano we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza w ramach programu Polska Music oraz programu Polska 100, międzynarodowego programu kulturalnego ogłoszonego dla uczczenia Stulecia Odzyskania przez Polskę Niepodległości.