Z wykształcenia jest elektronikiem, absolwentem Politechniki Warszawskiej. Z pasji i zamiłowania menedżerem kultury, przyjacielem artystów i wizjonerem, co Waldemar Dąbrowski udowodnił już w okresie studenckim, gdy przy jednym z warszawskich akademików założył i prowadził Klub Riwiera Remont. W połowie lat 70., stał się on miejscem wydarzeń niezwykłych w realiach PRL. W Dyskusyjnym Klubie Filmowym Kwant, działającym w klubie Waldemar Dąbrowski zorganizował na przykład premierę filmu Zawód reporter jednego z największych twórców filmowych ostatnich dekad Michelangelo Antonioniego, który na dodatek przyjął zaproszenie studenckich entuzjastów i przyjechał do Warszawy.
W kolejnej dekadzie, wyszedłszy już z ruchu studenckiego, Waldemar Dąbrowski, potwierdził swoje umiejętności menedżerskie. W 1982 roku wraz ze znakomitym reżyserem i artystycznym wizjonerem Jerzym Grzegorzewskim objął dyrekcję stołecznego Teatru Studio, który stał się jedną z najbardziej interesujących scen Polski współpracującą z instytucjami teatralnymi zachodniej Europy. Teatr ten przemienił się też w interdyscyplinarne Centrum Sztuki im. St. I. Witkiewicza prowadzące działalność wystawienniczą. Do szczególnie ważnych przedsięwzięć Waldemara Dąbrowskiego jako dyrektora Centrum Sztuki Studio było stworzenie przy nim w 1984 roku orkiestry Sinfonia Varsovia. Powstała z przeobrażenia w zespół prawdziwie symfoniczny cieszącej się wówczas dużym uznaniem w świecie Polskiej Opery Kameralnej. Sukcesem było też pozyskanie legendarnego skrzypka Yehudi Menuhina, który zgodził się zostać pierwszym gościnnym dyrygentem nowo powstałej orkiestry. W latach 80. Waldemar Dąbrowski jako dyrektor Teatru Studio organizował w Nadrenii-Północnej Westfalii festiwal Theater Landschaft Polen, który był panoramą polskiej kultury.
Zwieńczeniem okresu pracy w Teatrze Studio stała się w 1990 roku Tamara, spektakl oparty na sztuce Johna Krizanca i Richarda Rose'a o spotkaniu polskiej malarki Tamary Łempickiej z poetą i politykiem Gabrielem d'Annunziem w jego willi Vittoriale w 1926 roku. Nie sam temat, ale forma inscenizacji była wyjątkowa. Rozgrywała się w jedenastu pomieszczeniach owej willi, a urządzonych w przestrzeni Teatru Studio. Widz mógł samodzielnie się w nich poruszać wybierając tok narracji i uczestnicząc przy tym w wystawnej kolacji. Był to pierwszy w Polsce spektakl zrealizowany całkowicie za pieniądze prywatnych sponsorów. Waldemarowi Dąbrowskiemu udało zebrać niewyobrażalną na owe czasy sumę będącą równowartością 150 tys. dolarów.
W nowej rzeczywistości po 1989 roku Waldemar Dąbrowski na kilka lat wybrał świat polityki, obejmując stanowiska wiceministra kultury i sztuki oraz przewodniczącego Komitetu Kinematografii. Potem przeszedł do Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych. W 1998 roku otrzymał propozycję od ówczesnej minister kultury i sztuki Joanny Wnuk-Nazarowej objęcia dyrekcji Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. Odmówił i takiej odpowiedzi udzielał jeszcze potem ponownie, ale po kilku miesiącach zmienił zdanie. W ten sposób rozpoczęła się jego przygoda operowa.
Pierwszą premierą za kadencji Waldemara Dąbrowskiego był przedstawiony pod koniec 1998 roku Don Giovanni w reżyserii Marka Weissa, ale pierwszą, która wyznaczała kierunek, jakim zdaniem dyrektora powinna podążać Opera Narodowa, okazała się kilka miesięcy później Madame Butterfly. Wraz z tą inscenizacją narodził się reżysersko–scenograficzny tandem Mariusz Treliński – Boris Kudlička, który przez następne dekady stał się artystyczną ostoją Opery Narodowej. Natomiast zrealizowana przez nich Madame Butterfly była swoistą wizytówką warszawskiego teatru, gdy w XXI wieku została przeniesiona m. in. do El Palau de les Arts Reina Sofia w Walencji, Israeli Opera w Tel-Avivie, Teatro Lirico di Cagliari na Sardynii czy Royal Opera House Muscat w Omanie. Do dziś jest prezentowana na macierzystej scenie i cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem.
Najważniejsze jednak stało się pierwsze przeniesienie tej inscenizacji za granicę, do Opery w Waszyngtonie w 2004 roku na zaproszenie jej ówczesnego dyrektora Placida Dominga. Ogromny sukces, jaki odniosła w Ameryce warszawska Madame Butterfly, utwierdziło Waldemara Dąbrowskiego w przekonaniu, że Teatr Wielki – Opera Narodowa ma potencjał pozwalający zająć jej znaczące miejsce w międzynarodowym życiu operowym. Wymagało to jednak w kolejnych latach rozbudowania kontaktów i współpracy z innymi instytucjami operowymi.
Po dwóch dekadach, jakie minęły od waszyngtońskiej premiery Madame Butterfly, Opera Narodowa może poszczycić się wieloma znaczącymi z ważnymi zagranicznymi partnerami. Należą do nich m.in. La Monnaie w Brukseli (Manon Lescaut i Umarłe miasto), Los Angeles Opera (Don Giovanni), Washington Opera (Andrea Chenier), Słowacki Teatr Narodowy w Bratysławie (Orfeusz), Staatsoper Unter den Linden w Berlinie (Dama pikowa), Den Norske Opera & Ballet (Billy Budd), Festiwal w Salzburgu (Sprawa Makropulos, Medea) Festiwal Aix-en- Provence (Peleas i Melizanda). Szczególne miejsce na tej liście zajmuje oczywiście Metropolitan Opera, we współpracy z tym teatrem narodziły się premiery Zamku Sinobrodego, Jolanty, Tristana i Izoldy oraz Mocy przeznaczenia zrealizowane przez Mariusza Trelińskiego i Borisa Kudličkę, prezentowane w Warszawie, a potem w Nowym Jorku.
Koprodukcyjne działania wykorzystano również do promocji polskich dzieł. Nowoczesna inscenizacja Halki Stanisława Moniuszki z 2019 roku stała się wspólnym dziełem Theater an der Wien oraz Opery Narodowej. Ogromne znaczenie miała współpraca ze słynnym Festiwalem w Bregencji, dzięki której w 2013 roku doszło tam do światowej prapremiery opery Andrzeja Czajkowskiego Kupiec wenecki w reżyserii Keitha Warnera. Najważniejsze stało się jednak wystawienie w Bregencji Pasażerki Mieczysława Wajnberga. Ta opera o Auschwitz ponad 40 lat czekała na to, by w scenicznym kształcie poznał ją świat. Inscenizacja przygotowana w koprodukcji Festiwalu w Bregencji, Opery Narodowej, English National Opera i Teatro Real w Madrycie, a wyreżyserowana przez Davida Pountneya stała się międzynarodową sensacją. Po Bregencji i Warszawie spektakl powędrował nie tylko do ENO w Londynie i do Madrytu, przejęły go też inne teatry operowe m. in. w Chicago, Houston, Detroit, Miami czy w Tel Awiwie, był też pokazywany w Chinach. Sukces tej produkcji sprawił, że Pasażerkę Wajnberga zaczęły realizować inne teatry europejskie.
Opera Narodowa starała się też promować na swojej scenie rodzimy twórców. Odbyły się więc premiery nowych dzieł takich jak Qudsja Zacher Pawła Szymańskiego, Moby Dick Eugeniusza Knapika, Ślepy tor Krzysztofa Meyera czy cykl Projekt P z inscenizacjami mniejszych form scenicznych kompozytorów najmłodszej generacji. Sięgano również po zapomniane polskie opery kompozytorów XIX i początku XX wieku. Szczególnie interesujący stał się cykl koncertowych ich wykonań dokonanych przez dyrygentkę Martę Kluczyńską (Barbara Radziwiłłówna Jareckiego, Beatrix Cenci Różyckiego, czy Duch wojewody Grossmana). Przygotowano nowe sceniczne inscenizacje Manru Paderewskiego, Erosa i Psyche Różyckiego czy Goplany Żeleńskiego. Ten ostatni spektakl w reżyserii Janusza Wiśniewskiego otrzymał w 2017 roku prestiżową nagrodę International Opera Award w kategorii: dzieło odkryte na nowo.
W minionej dekadzie statuetki International Oper Award otrzymali także Mariusz Treliński (kategoria: najlepszy reżyser, 2018) i rok później Waldemar Dąbrowski. Nagroda przyznana mu w kategorii: przywództwo w operze potwierdziła jego pozycję w międzynarodowym życiu operowym. Innym tego dowodem jest aktywne uczestnictwo Opery Narodowej w założonym w 2011 roku Stowarzyszeniu Opera Europa, zrzeszającym ponad 240 instytucji operowych z 44 krajów. Waldemar Dąbrowski był przez dwie kadencje członkiem zarządu tego stowarzyszenia. Obecność w zaś w nim umożliwia ponadto systematyczną prezentację spektakli na bezpłatnej i dostępnej na całym świecie platformie Opera Vision. Opera Narodowa zadebiutowała na niej w 2015 roku, Strasznym dworem w reżyserii Davida Pountneya. Cieszył się dużym zainteresowaniem, obejrzało go ponad 170 tys. widzów. Obecność na tej platformie wymagała wcześniejszych inwestycji, by można było dokonywać rejestracji spektakli w najwyższej jakości technologicznej. Opera Narodowa zrealizowała to zadanie jako pierwszy teatr operowy w kraju, co okazało się potem bardzo przydatne w okresie pandemii, gdyż umożliwiło różnorodną działalność artystyczną w internecie.
W międzynarodowym życiu aktywnie uczestniczy Akademia Operowa przy Teatrze Wielkim - Operze Narodowej, powołana za kadencji Waldemara Dąbrowskiego w 2011 roku. Jest ona wzorowana na studiach operowych działających przy teatrach w Europie czy w Ameryce i umożliwia szczególnie utalentowanym młodym wokalistom przejście etapu po ukończeniu studiów do profesjonalnego życia artystycznego. W Akademii mają oni możliwość doskonalenia umiejętności nie tylko u wybitnych polskich i zagranicznych śpiewaków, ale także pracują z pianistami–korepetytorami, reżyserami czy lingwistami. Dzięki kontaktom zagranicznym teatru najlepsi słuchacze Akademii wyjeżdżają na staże czy praktyki do zagranicznych teatrów czy festiwali, np. w Aix–en–Provence. Niemal wszyscy polscy śpiewacy, którzy w ostatnich latach rozpoczęli zagraniczne kariery, byli przedtem związani z warszawską Akademią Operową
Ważną decyzją Waldemara Dąbrowskiego była zmiana statusu zespołu baletowego Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. W 2009 roku uzyskał on dużą autonomię artystyczną, czego dowodem było przemianowanie go na Polski Balet Narodowy. Jego dyrektorem został wybitny choreograf Krzysztof Pastor. Od tego czasu nastąpił znaczący wzrost poziomu i ambicji zespołu, który w chwili obecnej plasuje się w europejskiej czołówce baletowej. O możliwość pracy w Polskim Balecie Narodowym co roku ubiegają się też tancerze z wielu krajów.
O randze Polskiego Baletu Narodowego świadczy też jego bogaty i różnorodny repertuar. Obok wielkiej klasyki (Giselle, Korsarz, Bajadera), autorskich spektakli Krzysztofa Pastora, polska publiczność zyskała także możliwość poznania prac wybitnych choreografów XX i XXI wieku począwszy od George’a Balanchine’a poprzez Johna Cranko, Kennetha MacMillana, Johna Neumeiera, Toera van Schayka, Hansa van Manena do Teda Brandsena, Wayne’a McGregora czy Edwarda Cluga. Dołączyli do nich młodzi polscy choreografowie – Robert Bondara, Anna Hop, Jacek Przybyłowicz czy Jacek Tyski. Polski Balet Narodowy promuje najmłodsze polskie talenty choreograficzne podczas corocznych, warsztatowych Kreacji. A najnowszą inicjatywą stało się utworzenie zespołu Polski Balet Narodowy Junior, w którym pracują potencjalni członkowie „dorosłego” zespołu w przyszłości.
Waldemar Dąbrowski dokonał też symbolicznego dokończenia budowy gmachu Teatru Wielkiego. Sięgnął po rysunki sprzed 180 lat architekta Antonio Corazziego, który planował zwieńczenie gmachu rzeźbą przedstawiającą poezji Apolla w rydwanie ciągniętym przez cztery konie. Po upadku powstania listopadowego władze carskie nie zezwoliły na ozdobienie warszawskiego Teatru Wielkiego taką kwadrygą i pomysł Corazziego został zapomniany. Wrócił do niego dopiero Waldemar Dąbrowski i zamówił kwadrygę u dwóch wybitnych rzeźbiarzy i profesorów warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, Adama Myjaka oraz Antoniego Janusza Pastwy. Odlana w brązie rzeźba, sfinansowana przez sponsorów została umieszczona w 2002 roku na frontonie Teatru Wielkiego w 2002 roku i dziś jest jednym z charakterystycznych symboli stolicy.
Wkrótce po tej uroczystości Waldemar Dąbrowski przestał być dyrektorem Opery Narodowej, bo zostawszy ministrem kultury i sztuki wrócił do polityki. Funkcję tę pełnił do października 2005 roku i m.in. zdołał w czasie ministerialnej kadencji doprowadzić do powstania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, przeorganizował Narodowy Instytut Fryderyka Chopina oraz Muzeum Chopina w Warszawie, powołał Instytut Teatralny i Instytut Książki. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku zadbał też, by polska kultura mogła korzystać z unijnych funduszy strukturalnych.

Dyrektorem Teatru Wielkiego - Opery Narodowej został ponownie w 2008 roku i wrócił do pomysłów oraz kierunków działań zainicjowanych podczas poprzedniego urzędowania w gmachu przy placu Teatralnym. Z innych przedsięwzięć drugiego okresu dyrektorowania należy wymienić stworzenie w 2013 roku Galerii Opera, z Marcinem Fediszem na stanowisku jej kuratora. Od momentu powstania do 2025 roku zorganizowała ona 60 wystaw, skupiając się na prezentowaniu najważniejszych artystów polskiej awangardy końca XX i początków XXI wieku. Tych, którzy tworzyli u nas fundamenty sztuki nowoczesnej, a dziś bywają zapomniani, stąd nie zawsze są obecni w najmodniejszych galeriach. Ta w Operze Narodowej zyskała w ciągu tych lat popularność i prestiż za ciekawy dobór artystycznych nazwisk oraz oryginalne aranżacje ekspozycji.
Niezależnie od prowadzenia Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski przez cały czas odgrywał ważną rolę w całym życiu kulturalnym Polski jako m. in. przewodniczący Komitetu Obchodów Roku Chopinowskiego 2010, pełnomocnik ministra kultury i dziedzictwa narodowego do spraw Muzeum Historii Żydów Polski Polin, a następnie członek jego Rady Muzeum, pełnomocnik ds. organizacji obchodów Roku Stanisława Moniuszki 2019 czy członek Rady Powierniczej Zamku Królewskiego w Warszawie.
Najważniejszy był i jest dla niego Teatr Wielki - Opera Narodowa. Wytrwał na tym stanowisku prawie 22 lata, zdecydowanie najdłużej ze wszystkie dyrektorów tego teatru w dziejach niepodległej Rzeczpospolitej. Co więcej, jego kadencja była czasem bez ostrych konfliktów personalnych czy pracowniczo-socjalnych wewnątrz instytucji, co w polskich teatrach jest ewenementem. Stało się tak dlatego, że kierował się zasadą, iż teatr operowy wymaga silnego przywództwa, ale równocześnie wysokiej etyki pracy, a przede wszystkim zsynchronizowania działalności wszystkich warstw składających się na tak skomplikowanym mechanizm, jakim jest teatr operowy.
Jacek Marczyński
