To jedno z najwspanialszych osiągnięć scenicznych Maksima Woitiula, których wiele jeszcze oczekujemy na naszej scenie. Bo pierwszy solista PBN wciąż zachowuje najwyższą formę techniczną, a każda jego kreacja mieni się nowymi barwami wyjątkowego talentu. To już nie tylko pierwszoplanowe role w repertuarze klasycznym: Colas, Basilio, Solor, Désiré, Zygfryd i inni baletowi książęta. To także znaczące partie współczesne w dziełach wybitnych choreografów XX wieku: Ashtona, Balanchine'a, Béjarta, Cranki, Cullberg, Ejfmana, Eka, Fokina, Forsythe'a, Hynda, Kyliána, Joossa, Lorki Massine'a, Neumeiera, Page'a, Prokovsky'ego, Ratmansky'ego, van Schayka i Tetley'a. A wreszcie wybitne osiągnięcia w rolach o pewnym rysie charakterystycznym, jak Błazen w Kopciuszku, Demetriusz w Śnie nocy letniej czy Hrabia Branicki w Casanovie w Warszawie. Bogaty potencjał artystyczny pierwszego tancerza naszego baletu umożliwił też kreowanie dla niego oryginalnych partii czołowym polskim choreografom, jak Emil Wesołowski czy w ostatnich latach Krzysztof Pastor. Wszystkie one napawają nas dumą, a jemu pozwalają dziś twierdzić z podniesionym czołem, że czuje się artystą spełnionym. Cieszymy się, że ten stan ducha osiąga w bogatym repertuarze baletowym naszego teatru.
Największym wyróżnieniem dla Maksima Woitiula za głębokie doznania, jakich dostarcza nam od 20 lat, jest codzienny entuzjazm jego publiczności. Ale za swoje osiągnięcia został już także uhonorowany Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” i aż dwukrotnie w ostatnich latach Teatralną Nagrodą Muzyczną im. Jana Kiepury dla najlepszego tancerza w Polsce. Z okazji jubileuszu minister kultury i dziedzictwa narodowego przyznał mu dodatkowo kolejny, Srebrny Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Gratulujemy. (pch)
Na zdjęciu: Maksim Woitiul w Casanovie w Warszawie, fot. Ewa Krasucka