Nie każdy ma świadomość, że wiele razy oglądał prace Adama Myjaka, a to on właśnie, wespół z Antonim Pastwą, uczynił nam rozpędzoną kwadrygę na gmachu Teatru Wielkiego. W bogatym dorobku artysty znajdziemy również dzieła z drugiego – porównując z kwadrygą – końca skali: realizacje medalierskie, m.in. Jana Pawła II i kolekcję dla LOT-u. Adam Myjak studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na wydziale rzeźby i jej właśnie poświęcił swój talent. Dla niego człowiek jest nierozerwalnie związany z naturą, dlatego lubi wystawiać swoje prace w plenerze. W swoim ogrodzie zgromadził sporą kolekcję własnych rzeźb. Z niektórymi pracami czuje szczególną więź, jak np. z wczesnymi polichromowanymi stiukami z serii Katedra. Monumentalne figury, nieraz bez rąk lub głów, z zamkniętymi oczyma – znak rozpoznawczy Myjaka – na szczęście goszczą, w mniejszej pewnie skali, w galeriach i na wystawach. Co ciekawe największy wpływ na niego mieli poeci Stanisław Barańczak, Adam Zagajewski i Krzysztof Karasek. Wrażliwa na słowo rzeźba – rzadki i cenny przypadek.
Na zdjęciu: rzeźba z cyklu Ludzki pejzaż, 2017, stal nierdzewna