Aut pictura, aut nihil, czyli „albo malarstwo, albo nic” było hasłem Grupy Aut, do której Antoni Fałat dołączył po studiach. Fałat to czyste malarstwo, bezkompromisowe, pełne. W jego centrum znajduje się człowiek – wszak twórczość Fałata krytycy wpisują gdzieś między nurtem nowej figuracji a hiperrealizmem. Człowiek ten malowany jest płaską plamą, zdeformowaną figurą, oszczędną paletą barwną z przewagą czerni, bieli, szarości, urozmaiconych odcieniami zieleni lub błękitu. Kolorystyka, upozowanie, frontalne ujęcie i centralne kadrowanie nasuwają skojarzenia jego płócien z fotografiami, z filmową stopklatką. Ludzie uchwyceni przez malarza, zatrzymani w ramie obrazu wydają się częścią świata, który nie zmieścił się w kadrze płótna, ale którego tajemnicze istnienie nas wciąga. Później stare zdjęcia, sentymentalne portrety powyciągane z albumów rodzinnych pamiątki obcych ludzi, profesjonalne odbitki fotografów amatorów zastąpione zostały fotograficznymi rejestracjami scen aranżowanych przez artystę, w których rolę modeli odgrywali znajomi, a same zdjęcia rodzaj notatek do kompozycji malarskich. Fałat ukończył warszawską Akademię Sztuk Pięknych, był uczniem Aleksandra Kobzdeja, sam w 1992 roku zainicjował powstanie prywatnej Europejskiej Akademii Sztuki w Warszawie i został jej rektorem. Nie jest autorem Portretu mężczyzny z fajką ani Powrotu z niedźwiedziem. To Julian, przodek Antoniego.
Organizator
Galeria Opera